wtorek, 20 listopada 2012

1.

A więc na począstku chciałbym przeprosić, bo miałam dodać nowy post w weekend, ale teraz tyle tych lekcji, sprawdzianów, że poprostu się nie wyrabiam ;/
Zaraz wstawie zdjęcie jak na razie jest tylko tło.. i tu kolejna zła wiadomość, nie wiem kiedy zrobię resztę, bo obraz, farby - wszystko zostały na działce, a pojadę tam może za 3 tygodnie, a więc musicie być cierpliwi. Za to w ten weekend jade z koleżanką do sklepu więc kupię farby do tkanin :)

Tu jakość troche zwaliła i w ogóle zdjęcie nie pokazuje jak jest w rzeczywistości, ale cóż trudno :)
 

niedziela, 11 listopada 2012

UWAGA - mała zmiana !

A więc tak jak w tytule, będzie mała zmiana dotycząca bloga, zresztą jak sami zauważyliście od sierpnia nie dodałam ani jednego postu.. w pewnym momencie pomyślałam że to wszystko nie ma sensu. Koniec z opowiadaniami, to nie jest to. Ale teraz ostatnie dnie spędziłam na oglądaniu blogów i wszystkiego co związane z DIY. To jest coś niesamowitego ! Już sama myśl o tym jest tak fascynująca. Od przyszłego tygodnia zamierzam coś takiego spróbować zrobić. Jak się uda, zobaczycie sami :)
A tymczasem maluję obraz, jeżeli można to tak nazwać. Jest to napis, na kolorowym tle. Zresztą nie długo wstawie część mojego "arcydzieła", czekajcie i do zobaczenia :)

piątek, 24 sierpnia 2012

Rozdział : II

Siedziała w swoim pokoju na parapecie w ulubionym miejscu. Był wczesny ranek, słońce właśnie wschodziło. Myślała o tym co wydarzyło się kilka dni temu. Po policzku spływała jej łza. Czuła się wykorzystana. Usłyszała jak burczy jej w żołądku, zeszła na dół do kuchni.
Odsłoniła rolety, lubiła jak było w domu jasno i przestrzennie. Na śniadanie zrobiła jejecznice. Zjadła w ciszy i spokoju, nadal nie mogła przestać o nim myśleć.

Nawet nie zauważyła, a była już 12 godzina, słyszała z dołu krzyk mamy :
- Isabeel ! Samantha przyszła do ciebie !
Nawet nie zdążyła zareagować, poruszyć się z miejsca, a drzwi jej pokoju już się otworzyły, by po chwili znów zatrzasnąć się z hukiem.
- Co ty wyrabiasz ?? Już południe, a ty jeszcze w pidżamie i w łóżku sobie leżysz. Dość tego. Tak nie może być. Wstawaj i to już !
- Dobra, dobra. Wyluzuj, są wakacjie i w dodatku..
- I w dodatku już mnie strasznie denerwujesz - przerwała jej Samantha - Dziewczyno, nie można cały czas tak opłakiwać byle jakiego frajera. Ubieraj się - rozkazała jej.
Samantha podeszła do szafy, wybrała obcisłe rurki i granatowną, zwiewną bluzkę.
Isabel posłusznie się ubrała, nie chcąc już więcej słyszeć narzekań Samanthy na jej osobę.
- No no już coraz bardziej przypominasz człowieka, a co ty na to... żeby może zmienić kolor twoich włosów ?! - przyjaciółka już prawie skakała z radości na samą myśl o tym.
- Chyba żartujesz ? Po co mi to ?
- Żeby się odświeżyć. Czasem w życiu są potrzebne chociażby najmniejsze zmiany.
- To w takim razie jaki kolor proponujesz ? - zapytała Isabel z uśmiechem na twarzy.
- Hmm.. do twojej karnacji, proponuję ci kolor kasztanowy. Idziesz ze mną do sklepu ?
- Pójdź ty. A ja w tym czasie zrobię tu mały porządek.

Po 15 minutach już siedziała w łazience z farbą na głowie, w czasie gdy Samantha malowała jej paznokcie u rąk.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Niedługo rozdział III, a tymczasem piszcie jak wam się podoba :)